Mała wpadka sponsoringowa przytrafiła się Telekomunikacji Polskiej, która jak wiemy jest głównym sponsorem polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Wszystko przy okazji arcyważnego i historycznego meczu z Belgią na stadionie śląskim.
Pewnie nikt o sprawie by się nie dowiedział, gdyby nie Ebi Smolarek, który w pomeczowym wywiadzie ujawnił, że sponsor nie umie napisać dobrze jego nazwiska. W ten sposób wywołał mały kryzys u sponsora. Zresztą miał zupełną rację. Bo nawet jeśli karteczki z nazwiskami piłkarzy przygotowywał jakiś praktykant, któremu piłka nożna jest zupełnie obca, to ktoś powinien je sprawdzić. Chyba, że jest tak, że w Telekomunikacji Polskiej zupełnie nie wiedzą na kogo wydają pieniądze z budżetu sponsoringowego. TP obiecała zawodnikowi upominek za tą wpadkę.
Wspomniana wypowiedź Ebiego w materiale poniżej (w około 2 minucie 45 sekundzie filmu).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz