czwartek, 5 czerwca 2008

chciałabym a boję się

Ponoć Orange chce wrócić do rozmów w sprawie sponsoringu Ekstraklasy, ale ona nie chce rozmawiać z Orange.

Najlepszy to znak, że negocjacje trwają w najlepsze, mimo zgrzytów z obu stron. Wygląda jakby oboje byli na siebie skazani.
Nie wierzę, że Ekstraklasa jest w stanie porozumieć się z kimś innym, po takiej serii skandali i sponsoringu reprezentacji przez TP.
Orange, też jest w nieciekawej sytuacji ponieważ zostałby bez poważnego projektu sponsoringowego.

Czekamy na rozwój wydarzeń.

wtorek, 3 czerwca 2008

na wiosłach do celu

Marka Tyskie Kompanii Piwowarskiej słynie i zdecydowanie najbardziej jest kojarzona z piłką nożną. Akcja "wywieśmy flagi" była Mistrzostwem Świata, teraz Euro jeszcze to skojarzenie umocni. Ale dziś nie o tym.

Dowiedziałem się bowiem, że KP i Tyskie są także sponsorem od tego roku naszej słynnej czwórki podwójnej. Wreszcie, chciałoby się powiedzieć. Ktoś poważny ze strony biznesu dostrzegł wioślarstwo. Kontrakt z wioślarzami został podpisany niejako przy okazji podpisana umowy z PKOL.

Sponsorowanie czwórki podwójnej to dla KP raczej przejaw sportowej odpowiedzialności biznesu niż zamierzonego sponsoringu ukierunkowanego na osiąganie celów brandingowych. W budżecie KP wydatki na wioślarzy są pewnie jedną z ostatnich pozycji z najmniejszą liczbą zer. Ja się jednak niepomiernie cieszę. Bo to już był wstyd straszny, że drużyna która obiektywnie od kilku lat jest najlepsza na świecie nie miała poważnego sponsora. Pewnie nie udałoby się to bez lobbingowego działania Kajetana Broniewskiego, który robi co może by propagować wioślarstwo.

Szkoda, że przez bardzo długi czas tą dyscyplina się sponsorzy w ogólne nie interesowali. A jeśli w Pekinie uda się zdobyć złoty medal dwójce podwójnej wagi lekkiej Sycz-Kucharski to byłoby to wielkie wydarzenie. Aż szkoda mówić o tym jak długo Ci zawodnicy szukali sponsora....

Dla przypomnienia pierwsze złoto olimpijskie w historii polskiego wioślarstwa.

poniedziałek, 2 czerwca 2008

blog o marketingu sportowym

Hurra, aż chce się zakrzyknąć!!! Dopiero teraz natknąłem się na ciekawy blog o marketingu sportowym. A więc temat robi się coraz bardziej interesujący.

Blog działa od marca tego roku i nazywa się SiM czyli Sport i Marketing
Jego autorem jest Stanisław Pogorzelski z agencji Euro RSCG Sensors. Zapraszam do czytania a ja czym prędzej dodaję do moich RSSów.

Radwańska superstar

Jakoś nie lubię tenisa a już w szczególności jego oglądania. Dwa razy w życiu byłem na meczach na żywo - raz podczas pierwszego J&S Cup, kolejny raz na całym Orange Prokom Open i nie byłem w stanie przekonać się do tego sportu. Emocji tam jak dla mnie wielkich nie ma, ogląda się to dość monotonnie. Jedno natomiast jest tam na pewno: duże pieniądze. Gdy dodać do tego siostry Radwańskie a Agnieszkę w szczególności to temat jest warty zainteresowania.

Mamy w Polsce gwiazdę na miarę Wojciecha Fibaka (który to moim zdaniem gwiazdą światowego formatu raczej nie był, ale wybił się zdecydowanie ponad polską tenisową przeciętność).

Agnieszka Radwańska jest na stałe sponsorowana przez Polski Związek Tenisowy oraz firmę Prokom Investments, dzięki której tenisistka może zarobić nawet 2 miliony dolarów. Tenisistka nagrała też reklamę proszku do prana Ariel, a ostatnio mówi się coraz głośniej o nowym dużym sponsorze.

Atmosfera więc zagęszcza się i przebąkuję się pomału, że to może być polska top gwiazda sportu a tym samym idealny kąsek dla kolejnych sponsorów. Ja jednak jakoś jestem sceptyczny, szczególnie w Polsce. Kilka powodów ku temu się narzuca:

- tenis to jednak w Polsce sport raczej elitarny. Przyciąga pieniądze (bo sponsorzy chcą zwrócić na siebie uwagę tej bogatszej części społeczeństwa) ale nie przyciąga tłumów kibiców na korty

- ma ten sport niby jasne zasady: jedna osoba zawsze wygrywa, ale "nie buduje story". Już wyjaśniam o co mi chodzi. Polacy mają w sobie taką ukrytą naturę, że zawsze są najlepszymi ekspertami od wszystkiego. W ten sposób oceniają akcje piłkarzy czy siatkarzy, skoki Małysza, wyścigi Kubicy, ale nie będą w stanie ocenić i opowiedzieć meczu tenisowego. Ten sport nie zbuduje swojej historii i nie powstaną wokół niego kontrowersje o których Polacy by sobie chętnie porozmawiali przy niedzielnym obiadku.

- na podstawie tego co do tej pory oglądałem i czytałem mam wrażenie, że Agnieszka Radwańska nie jest "medialnie wdzięcznym tematem". Choć akurat tu nie mam pewności bo należało by spytać co o tym myślą dziennikarze.
BTW: Czy ktoś widział reklamę Ariela z udziałem Agnieszki, jeśli tak to proszę o podesłanie. Nie wiem czy to ja mam już jakieś omamy, czy ta reklama bardzo szybko zniknęła z TV ina rzecz Karola Okrasy.

Z drugiej strony sportowy sukces Agnieszki Radwańskiej jest jak najbardziej do wykorzystania na świecie. Ranking tenisistek jest jeden i łatwo ocenić kto jest najlepszy. Mniej więcej taka sama wiedza na temat czołowych tenisistek jest w każdym innym kraju. Dokładnie tak samo jak w przypadku Roberta Kubicy. Warunek jest jeden - Agnieszka powinna na dłużej zagościć w pierwszej dziesiątce rankingu.

Tak czy inaczej najlepsze życzenia dla Agnieszki bo mało jest sportów indywidualnych tak wymiernych jak tenis w skali światowej i to co już jej sie udało osiągnąć zasługuje na gigantyczny szacunek.