poniedziałek, 12 lipca 2010

Czasu brak...

Ze względu na notoryczny brak czasu, pisanie bloga, jak pewnie niektórzy zauważyli jest czasowo zawieszone. Sam mam jednak nadzieję, że Numer Startowy kiedyś powróci.

wtorek, 30 września 2008

biegniemy

W niedzielę kibicowałem maratończykom. Bardzo dużo dobrych słów napisano o tej imprezie, oczywiście nie brakowało tez głosów krytycznych szczególnie tych, którzy sport widzą tylko w telewizji.
Generalnie powstał dość sztuczny podział biegacze-mieszkańcy. Obiektywny w tej kwestii nie jestem i biorę stronę biegaczy kilka jednak dwie uwagi do organizatorów mam.

  • Maraton to nie tylko czołówka i truchtacze. Są osoby bardzo ambitne, które pokonują maraton w czasie 2.20-2.40. Dla nich ta impreza absolutnie nie jest. Najczęściej biegną w samotności, odżywek nikt im nie podaje, nikt nie pokazuje którędy mają biec. Sam byłem tego świadkiem dwa razy minionej niedzieli, gdy raz biegacz bezładnie rozkładał ręce w którą stronę na pobiec a drugi raz skręcił w prawo zamiast w lewo.
  • Mimo coraz lepszej promocji imprezy kibiców znowu jak na lekarstwo. Trochę się dziwnie czułem w poblizu Placu Piłsudskiego, gdy obok mnie kibicowali: trójka Włochów, francuska rodzinka, Szwajcar, Rosjanin i ani jednego Polaka. Specjalne punkty kibicowania są bardzo dobrą inicjatywą ale wygonić Polaka sprzed telewizora jednak nie sposób.
A w tym samym czasie w Berlinie...

niedziela, 21 września 2008

Tour de Rain

Są w Polsce imprezy dobrze i profesjonalnie organizowane. Imprezy łączące interesy zawodników, kibiców oraz sponsorów. Siatkówka, miting Pedros Cup, Tour de Pologne.

Pamiętam Tour de Pologne jakieś 10-8 lat temu gdy wyścig kończył się podjazdem pod Orlinek w Karpaczu. Wtedy wydawała mi się to jedna z najlepiej zorganizowanych imprez sportowych w Polsce. Pamiętam nawet, że Fiat był wtedy głównym sponsorem. Patroni medialni tej imprezy chyba się też nie zmienili od tamtego czasu.

Tym bardziej żal patrzeć co się w tym roku z największą polską imprezą kolarską porobiło. Ambitne plany, aby przy okazji wyścigu pokazywać i promować ścianę wschodnią legły w gruzach. Wszystko przez niepogodę i samych kolarzy. Pogody jak wiadomo, nigdy nie można przewidzieć, kolarze mogli jednak zachować się nieco profesjonalniej a nie po prostu kończyć jazdę przed czasem.

Impreza zbiera coraz więcej głosów krytycznych z rozmaitych stron: większości nie podoba się termin (to akurat od przyszłego roku się zmieni), kibicom telewizyjnym nie podoba się formuła kończenia etapów rundami, kibicom na trasie nie podoba sie sposób ekspozycji sponsorów na trasie, sponsorom nie podoba się zachowanie zawodników. I jakoś mało w tym widzę błędów organizatora, który stara się zadowolić jak najwięcej stron.

Jedno tylko mogę napisać. Panie Czesławie, proszę się nie zrażać. Udało się panu zrobić bardzo dobrą imprezę. W przyszłorocznym sierpniowym terminie na pewno uda się odbudować to co się załamało w tym roku.

A dla kolarzy przypomnienie słynnego etapu z Giro z 1988 roku, w którym jechał Czesław Lang i Lech Piasecki.


środa, 17 września 2008

sponsoring sportu, czyli co kochają kibice

Bardzo ciekawy materiał dostałem od ARC Rynek i Opinia na temat odbioru piłki nożnej w krajach europejskich. Jest to projekt realizowany w ramach sieci Iris.

Kilka analiz jest tam szczególnie ciekawych i wartych odnotowania.

  • Piłka nożna jest najbardziej popularnym sportem na świecie. Średnio 61% jest tym sportem bardzo zainteresowanych lub zainteresowanych. Na kolejnych miejscach jest LEKKA ATLETYKA (49%), pływanie (41%) oraz formuła 1 (39%). Zdecydowanie najniższe zainteresowanie piłka nożną jest w USA (37%). W Polsce zainteresowanie tą dyscypliną jest wyższe niż średnia i wynosi 68%. Na kolejnym miejscu w Polsce są za to skoki narciarskie (58%) - co jest ewenementem na skalę światową (Adam Małysz zrobił swoje, ciekawe jak długo popularność skoków się utrzyma).
  • Są na świecie kraje, gdzie mimo sporych osiągnięć nie ma fanów sportu (Francja, USA), a także kraje gdzie mimo braku osiągnięć są fani. Pewnie do niedawna takim krajem była też Polska. Szczegóły na zdjęciu poniżej.
  • Potwierdza się, że Polacy uwielbiają sport przed telewizorem. Na świecie 60% osób zainteresowanych sportem uczestniczyło na żywo także w jakimś wydarzeniu sportowym. W Polsce jedynie 27%, co stawia nas prawie na samym końcu stawki.
  • Najczęściej oglądaną na żywo dyscypliną sportową jest oczywiście piłka nożna (56%). Dalej długo długo, dłuuuuuuuggggooooo nic i potem mamy męską koszykówkę, MARATON, męską i damską siatkówkę, kolarstwo oraz żużel.
Kilka wniosków jakie się nasuwają po lekturze raportu. Lekka atletyka w Polsce jak już kiedyś pisałem umiera. Na świecie o dziwo ma się całkiem dobrze. Widać wyraźnie jak bardzo społeczeństwo polskie potrzebuje mieć gwiazdę, z którą będzie się utożsamiać. Nie liczy się rywalizacja, liczy się gwiazda. Tak było w przypadku Adama Małysza i skoków narciarskich, pewnie tak tez dzieje się obecnie w przypadku Roberta Kubicy i F1. Celebrytyzacja sportu stała się dużo ważniejsza niż sama idea współzawodnictwa. I w końcu nie ma masowości sportu w Polsce. Największą rozrywką jest kufel z piwem i pilot od telewizora. Smutne to.

poniedziałek, 8 września 2008

technologiczni szczęściarze

Jest w Polsce firma technologiczna, która ma niesamowite szczęście.
No bo tak:
  • sponsoring korporacyjny udaje się wykorzystywać lokalnie
  • choć to sport drużynowy to z naszego punktu widzenia gwiazda jest tam tylko jedna
  • inni sponsorzy nie do końca fakt sponsoringu chcą/mogą komunikować w Polsce
  • zaczęli sponsorować dokładnie w momencie gdy w Polsce rozpoczął się bum na tą dyscyplinę sportu
  • stacja telewizyjna, mająca wyłączność na pokazywanie tego sportu sama go bardzo aktywnie promuje

Czy już wszyscy wiedzą o kogo chodzi? Takie szczęście ma Intel, firma znana niemal każdemu posiadaczowi komputera.
Wszystko zaczęło się 1 stycznia 2006. Intel podpisał wieloletni program partnerstwa z zespołem BMW Sauber. Partnerstwa nie tylko sponsoringowego ale i technologicznego. Działo się to pół roku po zmontowaniu teamu BMW Sauber. I mniej więcej pół roku przed tym jak Rober Kubica został regularnym kierowcą zespołu, a w Polsce F1 stała się jednym z ulubionych sportów.
Trzeba przyznać, że Intel umie marketingowo do maksimum wykorzystać ten sponsoring. Partnerzy firmy jeżdżą na wyścigi. Pit Lane Park (co prawda tam też inni partnerzy się pokazują) odwiedziło około 150 tys. osób, z czego 25 tys. KUPIŁO BILETY!!!, tylko po to by znaleźć się w pobliżu bolidów. Sytuacja do pozazdroszczenia dla sponsora - biletujemy imprezę bo boimy się, że za dużo osób się pojawi.
Teraz jeszcze pojawia się gra internetowa Intel Polsat Racing Tour.

Dziś zupełnie przy innej okazji zamieniłem z przedstawicielem Intela kilka słów. Widać było zaangażowanie z jakim traktują ten sponsoring. Zdają sobie sprawę z tego jak wiele im lokalnie pomaga. Jakby nie patrzeć, polski oddział Intela dostał w 2006 roku gwiazdę z nieba w prezencie a teraz ją skrzętnie wykorzystuje.

A na deser reklama Intela, gdy zaczynał przygodę z F1.

czwartek, 7 sierpnia 2008

Speedo LZR racer - zwycięzca igrzysk sponsorów

Uwielbiam letnie Igrzyska Olimpijskie. Dla mnie numer 1 ze wszystkich imprez sportowych mimo czasami nudnych jak flaki z olejem konkurencji. Choć pora nadawania tych pekińskich dla wszystkich pracujących jest straszna.

Na Igrzyskach sponsorzy mają ciężko - właściwie istnieją tam albo firmy które wykładają grube miliony i są partnerami strategicznymi albo producenci sprzętu. Bycie sponsorem reprezentacji pod względem publicity jest mało opłacalne.
A w pekińskich Igrzyskach na gwiazdę numer jeden wśród sponsorów wyrasta nie jakaś globalna firma ale producent sprzętu i nie jakieś Nike albo Adidas ale SPEEDO.

Postawili na perfekcyjny produkt i od kilku miesięcy wszyscy nim żyją i się ekscytują. W kostiumie LZR Racer padło już 48 rekordów świata. Polacy prawdopodobnie złamią umowę z firmą Diana, Nike pozwoliło Amerykanom na start w strojach konkurencji - rzeczy nie do pomyślenia w świecie sponsoringu. Wielkie ukłony w stronę Speedo - pokazali wielkim gdzie raki zimują.

Wniosek jest taki - Zrób dobry produkt i ludzie sami będą o nim mówić i to jak!

Tak ten kostium był launchowany



A tak się reklamuje

poniedziałek, 28 lipca 2008

790 milionów z minusem na sport

Pentagon Research oszacował wartość rynku polskiego sponsoringu sportowego na 790 milionów złotych. To już ponad ¾ tego co w całym ubiegłym roku.

Z raportu warto wyłowić kilka ciekawostek:
  • Polkomtel perfekcyjne dyskontuje długoterminowe powiązanie z siatkówką – czyli warto posiadać strategie długofalowe
  • Efektywnie pokazują się sponsorzy skoków narciarskich – Lotos, Harnaś i Doskonałe Mleko mimo niewielkiej liczby ekspozycji. Tej dyscyplinie nie wróżę już jednak większej popularności.
  • Wybicie się sponsora w żużlu graniczy niemal z cudem. 486 firm wspiera tę dyscyplinę. Więcej jest jedynie w piłce nożnej ale ta daje bardziej wyraziste możliwości pokazania sponsora.
  • Puma i Telekomunikacja Polska jako sponsorzy reprezentacji w raporcie wyglądają bardzo podobnie, choć każdy stwierdzi, że to TP jest sponsorem kadry a dużo mniej osób wskaże, w jakich koszulkach reprezentanci biegają po boisku – czyli sam fakt sponsoringu to za mało – trzeba jeszcze o tym komunikować.
  • W pierwszej dziesiątce popularnych dyscyplin nie ma lekkiej atletyki. Królowa sportu umarła.
Raport ma jednak jedną a zasadniczą wadę. Uwzględnia sponsoring Roberta Kubicy, co moim zdaniem jest błędem metodologicznym, ponieważ
  • ani Intel ani Petronas nie wydają pieniędzy w Polsce
  • w F1 praktycznie nie istnieje sponsoring indywidualny

Ale i bez tego ten wzrost rynku i zainteresowania sportem cieszy.

środa, 16 lipca 2008

po Euro

Z okazji urlopu decydujących spotkań ME w piłce nożnej nie oglądałem i jakoś wcale nie jestem smutny z tego powodu. Za to przypomniał mi się czas kiedy polskiej reprezentacji nie było na dużych imprezach piłkarskich a firmy i tak sam fakt chciały wykorzystać. Np. tak jak McDonald w 94 roku przy okazji Mistrzostwa Świata w USA sięgnął po Zbigniewa Bońka.

Pamiętacie???