wtorek, 29 stycznia 2008

cudowne dziecko na skoczni

O cudownym dziecku polskich skoków Klimku Murańce napisali już niemal wszyscy. Tak dla przypomnienia także i ja na tym blogu w kontekście sponsora firmy ABM Jędraszek.

Teraz pojawił się nowy sponsor talentu skoczka, firma Indeco. O kontrakcie, który został podpisany tuż po nieudanym dla zawodnika konkursie w Zakopanem można przeczytać tutaj.

Kilka najważniejszych faktów tego dotyczących:
- kontrakt podpisano na 4,5 roku
- jego wysokość jest tajemnicą

W oficjalnym komunikacie Indeco na temat sponsorowania Klimk zbudowano bardzo ładne i niewiele mówiące story powiązania Indeco ze skokami narciarskimi (ach, Ci pijarowcy :)

"Wybór tej dyscypliny oraz zwrócenie uwagi na nastoletniego Zakopiańczyka komponuje się z polityką firmy, dbającej o elegancki styl oraz klasę, wysoką jakość oraz wdzięk, a jednocześnie przykładającą wielką wagę do estetycznego wizerunku, indywidualnego i wyrazistego charakteru oraz subtelności. Te wszystkie cechy utożsamia postać Klimka Murańki, "cudownego dziecka polskich nart", który oprócz wspaniałych wyników, radości ze zwycięstw, bardzo mocno przeżywa porażki i nie potrafi ukryć łez po nieudanym starcie".

Co mi się w tym sponsoringu podoba?
Jego szczerość, wygląda bowiem na to, że mamy do czynienia z autentycznym zaangażowaniem w długofalowe wsparcie talentu, coś czego w polskich realiach bardzo brakuje. Podoba mi się też zdolność do ryzyka. Firma postawiła na wsparcie sportowca, który się dopiero ukształtuje i pewnie dopiero za dwa-trzy lata gdy w pełni rozwinie się fizycznie będzie można poznać jego prawdziwe miejsce w szeregu skoczków.


niedziela, 27 stycznia 2008

informatyka w sporcie

W weekend udało się wreszcie znaleźć czas na lekturę zaległych numerów tygodnika Computerworld (zebrało się całe 5 numerów do nadrobienia), a tam wśród fantastycznych tematów typu Software-as-a-Service, wirtualizacja serwerów, SOA znalazł się również rodzynek redaktora naczelnego Krzysztofa Frydrychowicza pt. "Tak dla Sportu"
Tekst o modzie na sport w środowisku informatycznym. Okazuje się bowiem, że wdrożenie rozwiązania informatycznego w klubie sportowym to jedna z najlepszych obecnie referencji biznesowych (oczywiście im lepiej się wiedzie takiemu klubowi tym lepiej).

Jakie z tego tekstu płyną wnioski dla klubów sportowych? Profesjonalizacja wymaga nie tylko sprawnego zarządzania ale także wsparcia IT. To się po prostu opłaca. Komputery są w stanie lepiej analizować miliony danych i pomagają podejmować trafne decyzje. Oczywiście nie zrobią wszystkiego. Potrzeba talentu, przebłysku geniuszu i pewnie tysięcy innych rzeczy, jednak w przypadku dwóch klubów na podobnym poziomie systemy IT mogą odegrać kluczową rolę. Autor w artykule przywołuje przykład klubu bejsbolowego Oakland Athletics, klubu z niewielkim budżetem, a jednak dzielnie stawiającego czoła potentatom ligi MLB oraz systemu analizy danych piłkarzy futbolu amerykańskiego, który pozwala bardzo szybko analizować czy dany upadek zawodnika na murawę nie zakończył się wstrząsem mózgu i dzięki temu minimalizowac ryzyko poważniejszego urazu.

I drugi wniosek: jeśli już uda się wdrożyć jakieś rozwiązanie informatyczne w klubie sportowym warto się tym chwalić. Nie po to by straszyć konkurentów, ale po to by pokazać, że nowe technologie mogą wspierać sport dużo lepiej niż niejeden działacz.

poniedziałek, 7 stycznia 2008

miliard przed telewizorem

Jak przewidują analitycy Initiative Sport Futures (część domu mediowego Initiative Media) ceremonia rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w tym roku zgromadzi przed telewizorami miliard osób.
Przyznam, że do tej pory nie słyszałem by transmisja jakiegoś wydarzania choćby oparła się o tą liczbę.
Dla porównania oglądalność finałowego meczu Mistrzostw Świata w piłce nożnej w ubiegłym roku wyniosła 260 milionów osób. Fakt, że pewnie mało kto oglądał to w USA, gdzie rządzi futbol w ich wydaniu. Jednak nawet jeśli doda się widownie ubiegłorocznego SuperBowl i finału piłkarskiego WorldCup to da nam to razem 360 milionów.

Wychodzi więc na to, że zdecydowana większość widowni będzie wywodzić się z Azji czy samych Chin w szczególności. Wszak takie wydarzenie to ogromne dowartościowanie kraju.

Sponsorzy pewnie zacierają ręce.