piątek, 21 września 2007

Gajos, nie Pedros

Już dwa dni minęły od od mitingu Pedros Cup a ja ciągle jestem pod wrażeniem. Większość mediów opisujących imprezę skupiła się na przenikliwym zimnie i braku dobrych wyników. Jednak z marketingowego punktu widzenia oczami przeciętnego kibica (jakim byłem) impreza wypadła bardzo dobrze.
Od dziś piję tylko Pedros :)

Na miting wybrałem się z dość krytycznym nastawieniem. Reklamy, które widziałem w autobusach z niedopracowanym i rozmytym zdjęciem Asafy Powella nie zachęcały do wybrania się na stadion. Ich rozmiar także był dopasowany do specyfiki autobusowej i moim zdaniem mało czytelny. Dalej było już dużo, dużo lepiej.

Billboardy przy stadionie Orła, gładkie wejście i bardzo ładny program na dzień dobry. Program był wykonany na wysokiej jakości papierze, z niezłymi zdjęciami, świeżymi komentarzami (widać, że przygotowywanie tekstów trwało do ostatniej chwili).

Na stadionie miła atmosfera i całkiem sporo, jak na biletowaną imprezę LA, kibiców. Organizator zatroszczył się o sporo szczegółów za co mu chwała. Były specjalne gadżety do kibicowania obrandowane Pedros, sporo reklam statycznych i multimedialnych na ekranach. Super wrażenie zrobiła na mnie reklama ustawiona tuż za startem do biegów krótkich (100 + płotki). Nie wiem jak to pokazywała telewizja, ale chyba nie sposób było tego nie widzieć. Do tego organizatorzy nawet zadbali o nagrane oklaski, choć na szczęście publiczność je zagłuszała.

Wniosek jest jeden. Sponsor może zrobić dobrą imprezę gdy tylko chce. Nie ma nawet porównania do memoriału Kusocińskiego. Co więcej można zaryzykować tezę, że ta sama publiczność równie chętnie obejrzy nasze lokalne gwiazdy (Jesień, Pyrek, Plawgo) bez konieczności sprowadzania Warinera. Gdzie więc jest różnica? Właśnie w zaangażowaniu sponsora i profesjonalnym podejściu do marketingu. Brawa dla Sebastiana Chmary, Pawła Januszewskiego i pewnie całej setki osób zaangażowanych w organizację imprezy.

A już jutro weekend z Maratonem Warszawskim. Co wymyślą Flora i Carrefour ?

Brak komentarzy: