niedziela, 9 września 2007

cieżka atletyka

Zgodnie z obietnicą po niemal miesięcznej przerwie Numer Startowy wraca. Wiele się działo w sporcie w tym czasie, więc pewnie do kilku rzeczy wrócę.
Na pierwszy ogień lekkoatletyka.
Ciekawy komentarz Agatona Kozińskiego znalazłem w internetowym wydaniu tygodnika Wprost.
Autor obwieszcza w tytule śmierć królowej sportu i jako główną przyczynę tego stanu uznaje niemożność poradzenia sobie ze skandalami dopingowymi i brak dobrych specjalistów od marketingu sportowego. Moim zdaniem autor się trochę zagalopował. Na świecie dobrej klasy mitingi gromadzące gwiazdy pierwszego formatu przyciągają dużą publiczność i duże pieniądze. Tam specjalistów marketingowców nie brakuje.
W Polsce niestety jest ich jak na lekarstwo.

Dwa przykłady z ostatniego czasu w których uczestniczyłem jako widz na żywo.

Mistrzostwa Polski w biegu na 10km. odbyły się w tym roku w Warszawie. Zawodom towarzyszył miting. Wszystko OK tylko dlaczego nikt o tym nie wiedział. Informację można było znaleźć jedynie na stronie PZLA, więc praktycznie na trybunach nie było kibiców, poza ściągniętymi uczniami ze szkoły sportowej.

Memoriał Kusocińskiego odbył się na stadionie warszawskiej AWF. Frekwencja na trybunach na oko była nieco większa niż w ubiegłym roku. Trochę informacji na temat tego wydarzenia można było znaleźć na portalach internetowych, niemniej jednak ta informacja do szerszej publiczności nie była w stanie dotrzeć.

W Bydgoszczy odbył sie za to Europejski Festiwal Lekkoatletyczny. Oglądałem to wydarzenie na żywo w telewizji i krew mnie zalewała. Tak nieudolnie przeprowadzonych zawodów pod względem medialnym dawno nie widziałem. Przeciętny widz niezainteresowany tą dyscypliną zmieniłby kanał po minucie. Brak ciągłości zawodów, ogromne przerwy miedzy poszczególnymi startami znudziły z pewnością nie jednego.

3 przykłady pokazujące to, że nie ma pomysłu na pokazanie w Polsce lekkiej atletyki. A już z pewnością takiego pomysłu nie ma PZLA.

Z niecierpliwością i nadzieją czekam na Pedros Cup. Oby udał się dużo lepiej. Wszak stoi za tym interes sponsora od dawna zaangażowanego w LA.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Prośba o obszerny komentarz odnośnie Pedros Cup. Niestety nie będę mógł się pojawić, a miło by było dowiedzieć się jak wypadł z "marketingowego" punktu widzenia. Oby pogoda dopisała :)