niedziela, 27 stycznia 2008

informatyka w sporcie

W weekend udało się wreszcie znaleźć czas na lekturę zaległych numerów tygodnika Computerworld (zebrało się całe 5 numerów do nadrobienia), a tam wśród fantastycznych tematów typu Software-as-a-Service, wirtualizacja serwerów, SOA znalazł się również rodzynek redaktora naczelnego Krzysztofa Frydrychowicza pt. "Tak dla Sportu"
Tekst o modzie na sport w środowisku informatycznym. Okazuje się bowiem, że wdrożenie rozwiązania informatycznego w klubie sportowym to jedna z najlepszych obecnie referencji biznesowych (oczywiście im lepiej się wiedzie takiemu klubowi tym lepiej).

Jakie z tego tekstu płyną wnioski dla klubów sportowych? Profesjonalizacja wymaga nie tylko sprawnego zarządzania ale także wsparcia IT. To się po prostu opłaca. Komputery są w stanie lepiej analizować miliony danych i pomagają podejmować trafne decyzje. Oczywiście nie zrobią wszystkiego. Potrzeba talentu, przebłysku geniuszu i pewnie tysięcy innych rzeczy, jednak w przypadku dwóch klubów na podobnym poziomie systemy IT mogą odegrać kluczową rolę. Autor w artykule przywołuje przykład klubu bejsbolowego Oakland Athletics, klubu z niewielkim budżetem, a jednak dzielnie stawiającego czoła potentatom ligi MLB oraz systemu analizy danych piłkarzy futbolu amerykańskiego, który pozwala bardzo szybko analizować czy dany upadek zawodnika na murawę nie zakończył się wstrząsem mózgu i dzięki temu minimalizowac ryzyko poważniejszego urazu.

I drugi wniosek: jeśli już uda się wdrożyć jakieś rozwiązanie informatyczne w klubie sportowym warto się tym chwalić. Nie po to by straszyć konkurentów, ale po to by pokazać, że nowe technologie mogą wspierać sport dużo lepiej niż niejeden działacz.

Brak komentarzy: