Uwielbiam letnie Igrzyska Olimpijskie. Dla mnie numer 1 ze wszystkich imprez sportowych mimo czasami nudnych jak flaki z olejem konkurencji. Choć pora nadawania tych pekińskich dla wszystkich pracujących jest straszna.
Na Igrzyskach sponsorzy mają ciężko - właściwie istnieją tam albo firmy które wykładają grube miliony i są partnerami strategicznymi albo producenci sprzętu. Bycie sponsorem reprezentacji pod względem publicity jest mało opłacalne.
A w pekińskich Igrzyskach na gwiazdę numer jeden wśród sponsorów wyrasta nie jakaś globalna firma ale producent sprzętu i nie jakieś Nike albo Adidas ale SPEEDO.
Postawili na perfekcyjny produkt i od kilku miesięcy wszyscy nim żyją i się ekscytują. W kostiumie LZR Racer padło już 48 rekordów świata. Polacy prawdopodobnie złamią umowę z firmą Diana, Nike pozwoliło Amerykanom na start w strojach konkurencji - rzeczy nie do pomyślenia w świecie sponsoringu. Wielkie ukłony w stronę Speedo - pokazali wielkim gdzie raki zimują.
Wniosek jest taki - Zrób dobry produkt i ludzie sami będą o nim mówić i to jak!
Tak ten kostium był launchowany
A tak się reklamuje
czwartek, 7 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)